http://www.bikestats.pl/rowerzystka/paulakross | strona 12 | paulakross.bikestats.pl

zapiski rowerowe Pauli

avatar paulakross
Bydgoszcz, Toruń

Informacje

2015
baton rowerowy bikestats.pl
gminy
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 12349 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy paulakross.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Przekraczając prędkość :)

Piątek, 8 lutego 2013 | dodano: 08.02.2013Kategoria krótkie 0-50
Piękne słońce, zero śniegu. Trzeba to wykorzystać. Wstałam, zjadłam, ubrałam się i jadę. Podjeżdżam pod górkę w Jaużynie i dzwoni telefon. Oddzwonię jak podjadę. Polsson zdziwiony, że jeżdżę w tym śniegu, a ja zdziwiona w jakim śniegu. Okazało się, że w Toruniu napadało, a Bydgoszcz już zapomniała o śniegu. W Aleksandrowie wielkie błoto, modliłam się, żebym tyłkiem na tym nie wylądowała. Udało się, wyjeżdżam na asfalt i już mknę, droga dość szybko mi zleciała. Na zamczysku ograniczenie do 30km/h, a ja cisnę 31-32, wyprzedzające mnie auta dojeżdżałam na każdym "leżącym policjancie". Słoneczko świeci, a to sprawia, że dożo lepiej się jeździ.

Rower:Kross Dane wycieczki: 34.44 km (10.00 km teren), czas: 01:40 h, avg:20.66 km/h, prędkość maks: 44.91 km/h
Temperatura:3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

wieczorową porą na kijaszki i z powrotem :)

Czwartek, 7 lutego 2013 | dodano: 07.02.2013Kategoria krótkie 0-50
Domi namówiła mnie na kijaszki, więc postanowiłam, że pojadę do niej na rowerze. Po czym stwierdziła, że i tak przybędzie do mnie spać, więc zaczniemy chodzenie ode mnie. Z racji tego, że już się nastawiłam na te kilka km rowerem, to musiałam to zrobić. Umówiłyśmy się u niej. Pojechałam, wróciłam i poszłyśmy z kijami.

Rower:Kross Dane wycieczki: 6.93 km (0.00 km teren), czas: 00:24 h, avg:17.32 km/h, prędkość maks: 32.30 km/h
Temperatura:1.5 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Trn-Bdg

Środa, 6 lutego 2013 | dodano: 06.02.2013Kategoria krótkie 0-50
Czas wracać do domu. Polsson postanowił mnie odprowadzić. Ładuję torbę, jemy śniadanie i ruszamy. Jest mi smutno, bo (nie) lubię jak jesteśmy razem. Z każdym km tracę moc, zachodzę w głowę, co jest kręcę i nie jadę. No tak, naładowała pełno do torby i się dziwi. W Złejwsi Polsson zawraca, co sprawia, że jeszcze gorzej mi się jedzie. Dojeżdżam do domu. Prysznic, zmiana ciuchów i lecę dalej, bo każdy mnie potrzebuje;)

Rower:Kross Dane wycieczki: 38.40 km (0.00 km teren), czas: 01:58 h, avg:19.53 km/h, prędkość maks: 43.20 km/h
Temperatura:3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Zlał nas deszcz

Wtorek, 5 lutego 2013 | dodano: 05.02.2013Kategoria krótkie 0-50
Postanowiliśmy z Polssonem, że trzeba ruszyć dupki. Sprawdziliśmy pogodę, ma padać, ale wieczorem. Zaczęliśmy się przygotowywać, ubierać i takie tam. Jak to z nami bywa zajęło nam to dużo czasu. Wyjeżdżamy. Jest już ciemno. Na dobry początek wpadam w ogromną dziurę, na szczęście obyło się bez upadku. Polsson przypadkiem ją ominął:P Dalszą drogę już bez humoru, ale jedziemy. Wiatr wieje coraz mocniej. Ważne, że nie pada. No i nagle, 15 minut od domu lunęło. Ulewa trwała jakieś 5 minut, ale zlała nas dokładnie. Wiatr zerwał się taki, że przednim kołem rzucało. Wjechaliśmy więc na chodnik. Dojeżdżamy do domu i suszymy się.

Rower:Kross Dane wycieczki: 24.15 km (0.00 km teren), czas: 01:14 h, avg:19.58 km/h, prędkość maks: 34.05 km/h
Temperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Śniegowy las

Sobota, 12 stycznia 2013 | dodano: 12.01.2013Kategoria krótkie 0-50
Z Polssonem i Tomaszem po lesie ;)

Rower:Kross Dane wycieczki: 28.88 km (25.00 km teren), czas: 01:54 h, avg:15.20 km/h, prędkość maks: 25.84 km/h
Temperatura:-5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Krossy tańczą na lodzie ;)

Piątek, 11 stycznia 2013 | dodano: 11.01.2013Kategoria krótkie 0-50
Mieliśmy jechać do Bdg, ale załatwianie spraw zajęło zbyt dużo czasu w ciągu dnia. Dojechałam do Trn i Polsson zaproponował wyjazd do lasu. Kiedy wychodziliśmy zaczął padać śnieg, ale postanowiliśmy, że pójdziemy. W lesie był lód, ale znośnie się jechało na moich traktorach, do czasu, kiedy to skręcaliśmy i...nawet nie wiem kiedy wpadłam w oblodzoną koleinę, mój Kross koła do góry, a ja sekunda i już z hukiem spadałam na ziemię, a Kross na mnie i uderzył mnie ramą w piszczel. Polsson usłyszawszy co się dzieje szybko podjechał do mnie i odstawił rowery. Po czym podniósł mnie i powiedział "musisz być twarda, wsiadaj na rower i jedziemy!" ;) Tak serio, to Polsson przestraszył się, że coś mi się stało, bo chwilę marudziłam, że boli. Po czym wstałam, stwierdziłam, że jest ok i pojechaliśmy dalej. Ja tym razem nieco ostrożniej. Tyłek boli trochę, ale i tak mi się podobało ;) Rower:Kross Dane wycieczki: 15.36 km (10.00 km teren), czas: 01:01 h, avg:15.11 km/h, prędkość maks: 22.68 km/h
Temperatura:-1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Treningowo, wieczorowo :)

Środa, 9 stycznia 2013 | dodano: 09.01.2013Kategoria krótkie 0-50
Przyjemna, wieczorna przebieżka z Polssonem:) Ja trochę oszukiwałam, bo zabrałam ze sobą Krossa. Tak, więc ja kręciłam, Polsson biegł, ale i tak obojgu nam się podobało:)

Rower:Kross Dane wycieczki: 11.95 km (8.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

pada śnieg, pada śnieg, jedzie Kross, jedzie Kross i ja...a potem trzy Krossy :)

Wtorek, 8 stycznia 2013 | dodano: 08.01.2013Kategoria krótkie 0-50
Umówiłam się z Polssonem, że jak nie będzie padać, to pojadę do niego rowerem. Wstaję rano, nie pada! U mnie w pokoju żaluzje zasłonięte. Przygotowałam sobie wszystko, zapakowałam się w torbę rowerową, przykręciłam bagażnik. Wychodzę z domu, patrzę, a tam powoli zaczyna być biało. I dość mocno sypie. Myślę sobie, hmmm nie miało długo padać, jadę. Zimno nie jest za mocno odczuwalne, więc zadowolona jadę. W Ostromecku ucieszył mnie fakt, że śnieg przestaje padać. Za Dąbrową Chełmińską już jeszcze bardziej uspokoiło się z opadami. Dojechałam do Wybcza, zjechałam na DDR. Napisałam Polssonowi, żeby się nie martwił. Ścieżka była zasypana śniegiem, ale nie przestraszyło mnie to. Dość wieje w twarz, ale nadal nie pada. Po jakimś czasie widzę naprzeciw mi jadącego Polssona, buzia się cieszy. Na chwilę stajemy, witamy się. Ruszamy, a mi zaparowały okulary i zjechałam z tej ścieżki, wykonując mały szpagat, a Kross się położył na bok. Wstałam, teraz jedziemy. Zaczyna padać. Minęło trochę kilometrów, kiedy widzimy nadjeżdżającego Olka. Dołącza do nas i tak w trójkę jedziemy do Torunia. Śnieg coraz mocniej i szybciej zasypuje drogi. na pewnym odcinku, na kilometr musimy zjechać na ulicę, przepuszczamy wszystkie auta, chcę ruszać, a moje koło się śliska. Ruszyłam, jedziemy dalej. W Toruniu na ścieżce nie ma już tak grubej warstwy śniegu więc można przyspieszyć, do domu dojeżdżamy chodnikiem. Z Bydgoszczy wyjechałam jesienią, a do Torunia dojechałam już w ostrą zimę, ale cała wycieczka bardzo mi się podobała :)

Rower:Kross Dane wycieczki: 47.86 km (30.00 km teren), czas: 02:46 h, avg:17.30 km/h, prędkość maks: 29.64 km/h
Temperatura:-3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wygłupki z Polssonem

Sobota, 5 stycznia 2013 | dodano: 05.01.2013Kategoria krótkie 0-50
Postanowiliśmy, że ja pojadę do domu, a Polsson odprowadzi mnie trochę. Wiatr wiał straszliwie i wynik prędkości ciągle mi zaniżał. Dodatkowo miałam mój, dość ciężki, prezent gwiazdkowy na sztycy zamontowany!;) Do DDR-u szło jakoś, ale jak już wjechaliśmy na ścieżkę i zaczęliśmy się wygłupiać, to droga minęła w mgnieniu oka;) Nawet przeszkody nie były dziś tak uciążliwe, jak ostatnio :P Gdy zaczęło się ściemniać, dojechaliśmy do Dąbrowy Chełmińskiej. Wtedy nastąpiło najgorsze...rozdzieliliśmy się;( Miałam do pokonania jeszcze około 12 km. Prawie cała moja droga rowerowa do domu przebiegała przez las. Polsson mówił "jedź ulicą". Sama nie wiedziałam co lepsze. Jadąc biłam się z myślami, ale jednak wjechałam w las...dosłownie. Zbyt szybko skręciłam. Stwierdziłam, skoro tu jeżdżą auta, to gdzieś dojadę, ważne, że jadę wzdłuż drogi. W końcu wyjechałam na ulicę przecinającą moją ŚDR podjechałam i już byłam na dobrej drodze. Prawie do samego domu jechałam już tamtędy, ale za to jak szybko kręciłam. Warto dodać, że dokucza mi nyktofobia;) Wycieczka wspaniała, a ja zadowolona :)
Oczywiście po drodze padł mi kom i nie mam całej traski!


jest taka


taka być powinna;) Rower:Kross Dane wycieczki: 47.79 km (7.00 km teren), czas: 02:36 h, avg:18.38 km/h, prędkość maks: 39.44 km/h
Temperatura:3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Podziękowaniowo-wyjazdowo

Środa, 2 stycznia 2013 | dodano: 02.01.2013Kategoria krótkie 0-50
Korzystając z dzisiejszego wpisu po wycieczce, chciałabym ogromnie podziękować wszystkim, którzy zainspirowali mnie jazdą na rowerze, a dodatkowo wspaniałymi wycieczkami rowerowymi. Dziękuję Adze, Kasie, Polssonowi, który mnie jeszcze zbytnio nie znał, za pomoc w wyborze mojego cudownego Krossika, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia;)
Podziękowania dla Domi (również za przewiezienie roweru do Krakowa), Macieja (także za podjechanie po mnie autem, gdy złapałam gumę), mamy, Olka, Pabla, Ryana, Karoliny, Hp, Marka, Kasy, Agi i Polssona za wspólne, dłuższe lub krótsze wycieczki i cudownie spędzony czas na wypraweczkach.
Podziękowania również dla mamy i taty Polssona za pyszne obiadki przed lub po wycieczkach, dużo wsparcia i silne trzymanie kciuków za jazdę oraz za zdrówko. Niemniej jednak mam nadzieję, że w tym roku uda nam się zrobić razem trochę kilometrów na rowerze;)
Polssonowi dodatkowo dziękuję za wspólne jeżdżenie już od ośmiu miesięcy, zabieranie mnie na wycieczki, pokazywanie mi nowych terenów, wiarę we mnie i moje możliwości. Mam nadzieję, że to Ci się nigdy nie znudzi i zwiedzimy razem z naszymi Krossami cały świat!;)

Dzięki Wam wszystkim mój 2012 rok zakończył się wynikiem:

- 8 miesięcy na rowerze
- wszystkie kmy: 5362,52
- kmy w terenie: 585,59
- czas na rowerze: ok. 260 h
- ilość zaliczonych gmin: 96
- ilość 100: 15 (pierwsza niezapomniana dzięki Kasie)
- wypraweczki: 3

Cel na 2013:

- wszystkie kmy: 5500 (jak najwięcej z Polssonem)
- pierwsze 200 kmów
- nowe gminy: jak najwięcej!;)

Jest nowy rok, ale obijać się nie można. Po trzech dniach imprezowania czas wsiąść na rower. Po śniadanku pakujemy się i ruszamy z Fordonu. Tym razem inną drogą, którą mam zapamiętać. Wiatr dość wieje, ale bywało gorzej. Po drodze trochę popadało. Zjedliśmy wafelki, wypiliśmy soczki i jechaliśmy dalej. Na nowej ścieżce rowerowej trochę przeszkód, które bardzo zaniżyły moją rewelacyjną dotąd średnią!;) Przez te górki piaskowe prawie zaliczyłam skok na główkę przez kierownicę, ale zdążyłam zeskoczyć z roweru, dla mnie na szczęście:P Ścieżką już do samego Torunia, do lidla po obiadek i już zaraz domek:)

Rower:Kross Dane wycieczki: 48.07 km (7.00 km teren), czas: 02:26 h, avg:19.75 km/h, prędkość maks: 30.93 km/h
Temperatura:4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)