- Kategorie:
- krótkie 0-50.131
- powyżej 100.34
- powyżej 200.1
- powyżej 50.58
- sakwy.18
po Pontona
Niedziela, 30 grudnia 2012 | dodano: 30.12.2012Kategoria krótkie 0-50
Do Dąbrowy Chełmińskiej po Pontona.
Temperatura:4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Kross
Dane wycieczki:
22.20 km (3.00 km teren), czas: 01:08 h, avg:19.59 km/h,
prędkość maks: 36.94 km/hTemperatura:4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
od Polssona
Piątek, 28 grudnia 2012 | dodano: 28.12.2012Kategoria krótkie 0-50
Dziś również trochę późno wyjazd. Po 14 wyruszam do Fordonu. Po chwili orientuję się, że zapomniałam okularów, ale już nie chciało mi się wracać po nie. Jadę, BUFF zaciągnięty mocno pod oczy. Jadąc myślę o różnych rzeczach. Wracam z Torunia, więc nieco smutno. Chęć do jazdy, dnia dzisiejszego, na bardzo niskim poziomie. W Górsku kryzys, jednak stwierdziłam, że postój zrobię dopiero w Pędzewie. Tak ciężko mi się jedzie, że nie mogę doczekać się przystanku. Nareszcie jest. Siadam, dzwonie do Polssona, jem Knopersa, piję wodę, odpoczywam. Zbyt długo jednak nie posiedziałam, bo bałam się, że zrobi mi się zimno. Męczę się dalej. W Złejwsi robi mi się zimno. Ręce zamarzają, więc ruszam palcami, żeby choć trochę je rozgrzać. Lewa ręka doszła do siebie, prawa niestety już do samego końca była zmarznięta. Tuż przed Strzyżawą doznaję jakiegoś niesamowitego olśnienia. Podjazd zrobiłam bez najmniejszego zmęczenia, a dalej to już z Krossem sunęliśmy. Chwila pod górkę i już zaraz z górki, do mety pozostaje już tylko 5 km. Pocieszam się tą wiadomością i kręcę. Jestem u mety, zmęczona, ale szczęśliwa;)
Temperatura:0.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Kross
Dane wycieczki:
38.58 km (0.00 km teren), czas: 02:05 h, avg:18.52 km/h,
prędkość maks: 34.28 km/hTemperatura:0.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
do Polssona
Czwartek, 27 grudnia 2012 | dodano: 27.12.2012Kategoria krótkie 0-50
Wyjazd już mocno opóźniony do godziny 15. Polsson zamontował mój nowy bagażnik i torbę, którą dostałam od niego w prezencie gwiazdorkowym. Przy tej okazji zauważył, że powietrza w oponach jest za mało. Jednak nie przestraszyło mnie to.
Wyruszyłam do Torunia. Co leniwsi pojechali autobusem (nie krzycz!!!);)
Pierwsza stacja, brak możliwości napompowania opon, jadę dalej. Na szczęście niedaleko druga stacja, nieco lepsza mimo, iż remontowana, to kompresor jest i to nawet sprawny. Pompuję oponki (było chyba po 1 w każdej). Jadę dalej. Od razu lepiej mi idzie. Mokro na drodze, ale nie narzekam, kryzys dopada mnie w okolicach Złejwsi Wielkiej. Ogólne znużenie, jazda w pojedynkę. Brak mocy, by jechać dalej. Jedyne co trzyma mnie na rowerze, to myśl, że Polsson na mnie czeka. Jadę dalej, ściemniło się w okolicy Pędzewa, połowa drogi za mną. Przed Górskiem zatrzymuję się by sprawdzić czy mam jeszcze lampkę, jak również czy ona jeszcze działa. Działa! To dobrze, bo kończy się pobocze. W Górsku wjeżdżam w kałużę, przez co mam mokro w bucie;/ Nic. Myślę sobie, zostały tylko: Rozgarty, Przysiek i już Toruń. Powoli dopada mnie głód. Rozgarty minęłam dość sprawnie. Przysiek. Znów patrzę na lampkę, działa więc jadę. Nareszcie Toruń. Dojeżdżam do domku w Toruniu;) Polssona nie ma, bo pojechał oddać rower do lekarza. Na szczęście do domu wpuszcza mnie Tomek. Zdążyłam się umyć, kiedy do chałupki wpadł Polsson:)
Temperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wyruszyłam do Torunia. Co leniwsi pojechali autobusem (nie krzycz!!!);)
Pierwsza stacja, brak możliwości napompowania opon, jadę dalej. Na szczęście niedaleko druga stacja, nieco lepsza mimo, iż remontowana, to kompresor jest i to nawet sprawny. Pompuję oponki (było chyba po 1 w każdej). Jadę dalej. Od razu lepiej mi idzie. Mokro na drodze, ale nie narzekam, kryzys dopada mnie w okolicach Złejwsi Wielkiej. Ogólne znużenie, jazda w pojedynkę. Brak mocy, by jechać dalej. Jedyne co trzyma mnie na rowerze, to myśl, że Polsson na mnie czeka. Jadę dalej, ściemniło się w okolicy Pędzewa, połowa drogi za mną. Przed Górskiem zatrzymuję się by sprawdzić czy mam jeszcze lampkę, jak również czy ona jeszcze działa. Działa! To dobrze, bo kończy się pobocze. W Górsku wjeżdżam w kałużę, przez co mam mokro w bucie;/ Nic. Myślę sobie, zostały tylko: Rozgarty, Przysiek i już Toruń. Powoli dopada mnie głód. Rozgarty minęłam dość sprawnie. Przysiek. Znów patrzę na lampkę, działa więc jadę. Nareszcie Toruń. Dojeżdżam do domku w Toruniu;) Polssona nie ma, bo pojechał oddać rower do lekarza. Na szczęście do domu wpuszcza mnie Tomek. Zdążyłam się umyć, kiedy do chałupki wpadł Polsson:)
Rower:Kross
Dane wycieczki:
39.45 km (0.00 km teren), czas: 02:01 h, avg:19.56 km/h,
prędkość maks: 33.37 km/hTemperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Śniegowo po Plossona
Czwartek, 13 grudnia 2012 | dodano: 13.12.2012Kategoria krótkie 0-50
Nareszcie...dostałam pozwolenie na wyjazd rowerem z domu. Ręka dała radę, w końcu prawie dwa miesiące odpoczywała.
Trochę ciężko mi się jechało, bo nie dość, że po takiej długiej przerwie, to jeszcze pierwszy raz na śniegu:) Niemniej jednak, jak zobaczyłam Polssona, to sił od razu więcej się zrobiło, tak zasuwałam, że aż zmarzła mi prawa ręka;)
Temperatura:-5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Trochę ciężko mi się jechało, bo nie dość, że po takiej długiej przerwie, to jeszcze pierwszy raz na śniegu:) Niemniej jednak, jak zobaczyłam Polssona, to sił od razu więcej się zrobiło, tak zasuwałam, że aż zmarzła mi prawa ręka;)
Rower:Kross
Dane wycieczki:
25.95 km (10.00 km teren), czas: 01:32 h, avg:16.92 km/h,
prędkość maks: 39.70 km/hTemperatura:-5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Trn-Bdg
Niedziela, 21 października 2012 | dodano: 21.10.2012Kategoria krótkie 0-50
Była mgła.
Polsson odprowadził:)
Temperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Polsson odprowadził:)
Rower:Kross
Dane wycieczki:
41.48 km (10.00 km teren), czas: 01:58 h, avg:21.09 km/h,
prędkość maks: 43.90 km/hTemperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Terenowo, powrót Kata...
Sobota, 20 października 2012 | dodano: 20.10.2012Kategoria krótkie 0-50
Polsson postanowił mnie sprawdzić i przy okazji zmęczyć. Po dwóch ostatnich dniach nie było to trudne. W tym celu zabrał mnie w las. Nie dość, że piaskownica, to jeszcze pod stromą górkę. Zmęczyłam się strasznie, ale wytrzymałam.
Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Kross
Dane wycieczki:
25.85 km (15.00 km teren), czas: 01:24 h, avg:18.46 km/h,
prędkość maks: 36.24 km/hTemperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Bdg-Trn i dalej
Piątek, 19 października 2012 | dodano: 19.10.2012Kategoria powyżej 100
Z Tomaszem i Pawłem ;)
Temperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Kross
Dane wycieczki:
100.26 km (0.00 km teren), czas: 04:15 h, avg:23.59 km/h,
prędkość maks: 45.21 km/hTemperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Miły wypad...
Czwartek, 18 października 2012 | dodano: 18.10.2012Kategoria powyżej 100
Z Polssonem.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Kross
Dane wycieczki:
114.03 km (15.00 km teren), czas: 04:59 h, avg:22.88 km/h,
prędkość maks: 38.37 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Bdg-Trn
Środa, 17 października 2012 | dodano: 17.10.2012Kategoria krótkie 0-50
Rower:Kross
Dane wycieczki:
39.84 km (0.00 km teren), czas: 01:54 h, avg:20.97 km/h,
prędkość maks: 34.28 km/hTemperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Z bólem łapki
Poniedziałek, 15 października 2012 | dodano: 15.10.2012Kategoria krótkie 0-50
Miał być dzień bez roweru, ale nie wytrzymałam. Zbagatelizowałam ból łapki i idę. Dopóki jechałam po w miarę równym podłożu, było dobrze. W lesie jednak bolało na tyle, że kierownicę trzymałam tylko lewą ręką, a prawą tylko podtrzymywałam z góry. Przerzutki jako tako dałam radę przerzucać, ale hamulec to już problem zacisnąć. Postanawiam hamować tylko przednim. Tak dojechałam do Myślęcinka.
W drodze powrotnej było lepiej. Może już przyzwyczaiłam się do bólu, a może na jakiś czas przestało boleć. Dojechałam do domu starając się nie wjeżdżać w dziury.
Pod samym domem niespodzianka. Prawie zostałam ugryziona przez Perłę, bo tak nazywał się ten kundel. Grzecznie zaproponowałam właścicielowi Perły, aby smycz wykorzystał do trzymania na niej psa, a nie wymachiwania nią przed sobą.
Temperatura:13.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
W drodze powrotnej było lepiej. Może już przyzwyczaiłam się do bólu, a może na jakiś czas przestało boleć. Dojechałam do domu starając się nie wjeżdżać w dziury.
Pod samym domem niespodzianka. Prawie zostałam ugryziona przez Perłę, bo tak nazywał się ten kundel. Grzecznie zaproponowałam właścicielowi Perły, aby smycz wykorzystał do trzymania na niej psa, a nie wymachiwania nią przed sobą.
Rower:Kross
Dane wycieczki:
23.12 km (11.00 km teren), czas: 01:07 h, avg:20.70 km/h,
prędkość maks: 28.71 km/hTemperatura:13.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)